"Immunitet" Remigiusz Mróz | Recenzja [14]
"Wiesz, jak to mówią - pytania są dla nas ciężarem, ale odpowiedzi więzieniem, do którego sami się wtrącamy".
Tytuł: Immunitet
Autor: Remigiusz Mróz
Seria: Joanna Chyłka
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Liczba stron: 648
Data wydania: 31.08.2016
"- Dobre wieści podróżują szybko.
- Te złe jeszcze szybciej"
Sebastian Sendal, najmłodszy sędzia Trybunału Konstytucyjnego zostaje oskarżony o zabójstwo Marcina Frankiewicza w 2008 roku. Mimo, że ofiara pochodzi z zupełnie innego miasta, a sam oskarżony jest przekonany, że nigdy w życiu jej nie spotkał prokuratura ma dość obciążające go dowody i ubiega się o uchylenie immunitetu. Na ciele Frankiewicza znajdował się jego materiał genetyczny. Oskarżony szuka pomocy u swojej koleżanki ze studiów - Joanny Chyłki, która mimo własnych problemów postanawia wybronić sędziego.
"Bo szkapa, która rży tak głośno jak ty, rzadko ma siłę, by puścić się w galop".
"Immunitet" to czwarty już tom cyklu o Joannie Chyłce i to właśnie w nim autor odkrywa przed nami karty jej przeszłości, na co tak długo czekaliśmy. Muszę przyznać, że forma w jakiej nam to przekazał jest naprawdę pomysłowa, a sama treść doprawdy szokująca.
Jest to kolejna powieść w której prawniczka nie przebiera w słowach, a sam autor nie oszczędza naszego biednego Zordona. Pan Remigiusz chyba lubi mu rzucać kłody pod nogi, a czasem jak to sam napisał "cały tartak".
"- Napełniłam więc swój bak wystarczającą ilością tequili, by przełączyć się na tryb czarującej uprzejmości.
- Nie masz takiego trybu".
"- Nie wiem, kiedy stałeś się takim pesymistą, ale...
- Ja też nie - odparł pod nosem Kordian. - Może w momencie, kiedy uświadomiłem sobie, że po śmierci na pewno pójdę prosto do nieba, bo całe moje życie jest piekłem".
Na koniec oczywiście wypadałoby wspomnieć o zakończeniu, które było jak najbardziej "mrozowe", czyli wbijające w fotel. Co tutaj więcej dodawać? Jeśli uwielbiacie duet Chyłka & Zordon to nie możecie sobie odpuścić tego tomu.
Pozdrawiam,
Mare
Jeszcze nie czytalam. Zdjęcia masz śliczne :D
OdpowiedzUsuńCały czas przymierzam się niczym sójka za morze do przeczytania czegoś Mroza i ciągle mi nie po drodze :D Ale rok 2018 będzie rokiem poznawania nowego, więc mam nadzieję, że uda mi się nadrobić :)
OdpowiedzUsuńMróz umie trzymać czytelnika w szachu, to pewne. Ja podchodzę do jego twórczości jednak z dystansem, jako że w serii z Chyłką autor porusza się po moim podwórku, przez co łatwiej mi jest wyłapać błędy. Nie zmienia to jednak faktu, że dostarcza wielu osobom ogromną rozrywkę :)
OdpowiedzUsuńMalwina
Koniecznie muszę przeczytać! Kilka pozycji autora jest mi już dobrze znanych, ale nie zamierzam przestawać czytania ich :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Daria z book-night
A dla mnie poprzednie trzy części były jednak lepsze, ale co nie oznacza że ta była zła. Bo jak wszystkie te części, jednak mają w sobie coś. Chyłkę? :D Z chęcią będę poznawać dalsze losy bohaterów. :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię twórczość Remigiusza Mroza :) a postać Chyłki wręcz uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńOh internet szaleje na punkcie Mroza, a mnie przez to wręcz odpycha. Poczekam kilka lat aż ucichnie i może wezmę się wtedy za serię :) tylko żeby tych tomów nie było z 40 :P
OdpowiedzUsuńPrzede mną dopiero pierwszy tom :D
OdpowiedzUsuńKocham serię o Chyłce i z niecierpliwością czekam na siódmy tom <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! Dolina Książek
Bardzo, ale to bardzo chciałabym się w najbliższym czasie zabrać za te serie.
OdpowiedzUsuńMuszę się w końcu zabrać za twórczość Mroza. :)
OdpowiedzUsuńTa seria Mroza jest bardzo dobra. Polecam wszystkim. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Iza
Niech książki będą z Tobą!
Uwielbiam książki Mroza, ale akurat ta część mnie zmęczyła. Za dużo polityki!
OdpowiedzUsuńTwórczość Mroza mnie trochę przeraża, bo wydaje w tak szybkim tempie, że nie wiem, jakiej jakości są jego powieści. Postaram się sięgnąć po "Nieodnalezioną", bo serie trochę mnie przytłaczają mnogością tomisk ;)
OdpowiedzUsuń